Scenariusz Misterium Bożonarodzeniowego - Jasełka w parafii p.w. św. Józefa Robotnika w Popowie dnia 22.12.2005 roku. Opracowała katechetka Aneta Drab ze Szkoły Podstawowej im. Jana Długosza w Popowie.
Opracowała:
Aneta Drab
MISTERIUM BOŻONARODZENIOWE -JASEŁKA-
Osoby:
Maryja, Józef, Anioł, Pasterze I, II, III, IV, Kacper, Melchior, Baltazar, Gospodarze, Żołnierz, Bezdomny, Narrator, Ojciec, Matka, Student.
Dekoracje:
Choinka, stół nakryty białym obrusem, krzesła – po jednej stronie
Gospodarskie podwórko – po drugiej stronie
SCENARIUSZ
Wszyscy występujący ustawieni w półkolu śpiewają kolędę Gdy zapada grudniowa noc.
Ojciec Wciąż na kogoś czekam
Przyzwyczaiłem się do ciszy,
do samotności w moim domu.
Lubię uciekać do wspomnień;
do dzieciństwa, do rodziców, do rorat mroźnych, do zim na sankach.
Wspomnienia kwitną w adwencie.
Czasem smaczne są jak chleb głodnemu,
czasem pachną wigilijną wieczerzą,
czasem skrzą choinką, czasem smutne są jak zamarznięta łza.
Tak dużo minęło adwentów,
dużo ludzi spotkałem w tym czekaniu.
Czekam dalej…
Matka A na kogo ty czekasz?!
Ojciec Nie wiem, tylko czekam.
Jakoś mi dziś tak adwentowo.
Czy będą w tym roku święta?
Czy ludzie na Boga czekają?
Czy ktoś nas w Święta odwiedzi?
Matka Pewnie będziemy sami w ten wieczór.
O ludziach starych już nikt nie pamięta.
Dzieci rozproszyły się po świecie: wojsko, studia.
Inne wyjechały do miasta.
W ich bogatych domach piesek rasowy na grubych dywanach.
Nie zapraszali nas.
Chyba nie tak powinno być.
Dobrze jest, gdy do domu
na ten wieczór jeden wrócą wszyscy.
Ojciec Dobrze chociaż, że mamy dom.
A ci na dworcu,
w ogrzewalni Brata Alberta,
dotknięci powodzią,
dzieci w domach dziecka,
żołnierze na warcie stoją,
marynarze są na morzu, lotnicy w powietrzu,
kolejarze w podróży.
W szpitalach tej nocy też umierają.
Zdrowsi wyjechali na przepustki.
A na tych z więzienia już nikt nie czeka.
Matka Wiem, co człowiek przeżywa,
gdy mówią mu, że nie ma miejsca,
że jest niepotrzebny, że na niego nie czekają.
Mają ludzie dużo czasu,
Dużo miejsca – ale dla siebie.
Nie czekają ani na człowieka,
ani na Boga.
Inni ich nie obchodzą.
Kolęda: Dla nas
Głos (zaa sceny) Anioł zawołał głosem tak ogromnym
Że się zrównały góry i doliny
Abyśmy szybciej doszli do Dzieciny
Która od chłodu drży w jasełkach skromnych.
Jacy jesteśmy głusi. Ile trzeba tego
Huku i stuku, trąbienia, wołania,
Byśmy dźwignęli ciężkie łby z posłania
I zrozumieli płacz Narodzonego.
Narrator Był taki dom, który
był twoim, dla ciebie i tobą.
Wszystko było w nim twoje i wszystko niezwykłe, cudowne,
a przy tym niezmienne: miało być takim zawsze jak było.
Nie był to bowiem zwykły dom:
on się niespodziewanie sam sobie odkrywał, razem z tobą.
Mówił do ciebie, tulił twoją duszę, ogrzewał, karmił,
bronił przed zimnem, burzą, deszczem, złymi ludźmi.
Dom ten uczył cię i wychowywał, nagradzał
i karał, groził i obdarowywał. Był jakby Ojcem i Matką,
a jednocześnie jakby tobą.
Kolęda: Jezus Malusieńki
Ojciec Jest w moim kraju zwyczaj, że w dzień wigilijny,
Przy wzejściu pierwszej gwiazdy wieczornej na niebie,
Ludzie gniazda wspólnego łamią chleb biblijny,
najtkliwsze przekazując uczucia w tym chlebie.
Matka Nasz dom jest dzisiaj pusty.
Dzieci moje! Czekam na was z niebem betlejemskim,
bo bez was świeczki na choince gasną i nie ma żyć dla kogo.
Jak bardzo chciałabym podzielić się z wami opłatkiem.
Powiedzieć wam, że was kocha.
Weźcie de mnie kawałek chleba,
bo Pan Bóg jest dobry jak chleb.
Ojciec Nie trzeba ludziom przeszkadzać
Niechaj tej nocy śpią spokojnie.
Niech się goszczą i cieszą.
Bóg narodzi się poza miastem.
Przyjdę do was bezdomni pod mostem.
przyjdę do was zmarznięci na dworcu.
Do was włóczędzy i niechciani.
Opłatka mi dla was wystarczy.
Płaszcz podzielę na połowy.
I Chrystusa i żebraka okryję.
Tylko czy serca mi dla wszystkich wystarczy…
Narrator Na granicy czasu,
Którą określił Bóg
Dojrzewaniem owocu
W niewieścim ciele,
Urzędnicy pochyleni nad papirusami
Liczyli lud jak wory zboża.
Maryja idąc powoli, pochylona pokornie,
Rozważyła tajemnicę swego Macierzyństwa.
Obok szedł Józef
Jak kolumna rzucająca cień,
Spokojny i świadomy anielskiej treści,
Która wypełniona była
Po brzegi swego istnienia
Małżonka o twarzy zakrytej zasłoną.
Niebo, po którym szli, było jak chleb.
Ziemia pod ich stopami była jak chleb
I dom, do którego szli, był jak chleb.
Bo Betlejem – to znaczy „Dom chleba”
Bo tam jest miejsce narodzin Tego,
Co stał się Chlebem – Komunią, dającą życie wieczne,
Dla wszystkich, co Go przyjmą,
Aż do skończenia świata.
Kolęda: Przybieżeli do Betlejem
Pasterz I My, ludzie skromni, ludzie prości.
Żadni nadludzie ni olbrzymi,
Boga o inna moc prosimy,
O inną drogę do wielkości.
Pasterz II Niech się wypełni dobra wola
Szlachetnych serc, co w klęsce wzrosły,
Przywróć nam chleb z polskiego pola,
Przywróć nam sosny z polskiej sosny.
Lecz nade wszystko słowom naszytym,
Zmienionym chytrze przez krętaczy,
Jedność przywróć i prawdziwość.
Kolęda Bóg się rodzi
Kacper Gwiazda stanęła nad grotą i poczęła śpiewać
Kolędę uwitą z aniołów.
Melchior Naród kroczący w ciemnościach ujrzał światłość wielką;
Nad mieszkańcami kraju mroków światło zabłysło.
Kolęda: Lulajże Jezuniu
Ojciec Bóg narodził się w naszym domu.
Panie, dobrze żeś do nas przyszedł.
W tę Świętą Noc
Nie umiem ci powiedzieć.
Żołnierz Pod serwetą wonna warstwa siana,
Na serwecie opłatków książeczka –
Znów cię widzę, chałupo kochana,
Chłopska chato, znana mi od dziecka.
Ze stodoły weź, ojcze, snop żyta
I tu w kącie jak co roku postaw.
Niech zadzwoni, niech do nas zawita
Święta Wilia, po dawnemu prosta.
Gwiazdy same podejdą do proga,
O dzieciństwie śnieg kolędę zanuci –
Powróciłem, matko, moja droga,
Jeszcze nieraz odejdę, by wrócić.
Jak za przeszłych wigilijnych wieczorów
Znów dziś Chrystus rodzi się w mym sercu.
Ojcze, Matko, całuję z pokorą
Wasze szorstkie, twarde chłopskie ręce.
Student Tęskniłem za tym wieczorem,
Bo wtedy ludzie nie wstydzą się być dobrzy.
Mówią do siebie po ludzku, śmieją się i płaczą,
Przepraszają się, dobrze sobie życząc.
Taki dobry jest ten wieczór.
Gdyby ten wieczór trwał dłużej, jaki dobry
Byłby świat, a ludzie szczęśliwi.
Kolęda: Jezus Malusieńki
Narrator Jakże samotnym zawsze mnie zastajesz
O Nocy! Święta Nocy!
Płonąca rajem czarodziejskich bajek,
Cudem rozjaśnień i tęczą rozłożeń –
Jak śnieg cichutka, biała jak opłatek,
Którym się dzielisz z całym, całym światem –
Podchodzę cichy do cudzego stołu
I przełamuję opłatek z drżeniem…
Wszyscy wykonawcy śpiewają kolędę Znak Pokoju, dzielą się symbolicznie opłatkiem
W montażu wykorzystane zostały utwory:
- E. Brylla
- S. Ciesielczuka
- fragmenty Pisma Świętego
- fragmenty Misteriów dla młodzieży pod red. Jadwigi Marciniak |